Wzór wiary, nadziei i miłości – Święta Rodzina

Kiedy spoglądamy na współczesną rodzinę, dostrzegamy jej różnorakie trudności i problemy. Poszukujemy dla niej odpowiednich wzorów. W tych poszukiwaniach na pierwszym miejscu musi się pojawić Święta Rodzina.

Jest ona przykładem dla każdej rodziny chrześcijańskiej, a w niej postać Świętego Józefa, będącego wzorem dla każdego współczesnego męża i ojca oraz Najświętsza Maryja Panna – wzór dla współczesnej małżonki i matki.
Święta Rodzina z Nazaretu jest doskonałym przykładem najpełniejszego rozwinięcia cnót Bożych: wiary, nadziei i miłości, a także poszanowania woli Bożej i przestrzegania przykazań Bożych. Ich codzienne, skromne, proste, ubogie życie jest miłe Bogu w każdej czynności i w każdej minucie ich życia. Mimo ucisku i ciężkich doświadczeń panuje tam pokój, szczęście i radość. Są oni przykładem na to, że życie w bliskości i miłości z Bogiem jest niezwykle szczęśliwe i owocne. Święta Rodzina pokazuje nam, że szczęście nie zależy od władzy, bogactwa i uciech tego świata.

Ukazuje nam życie skromne i pokorne, ciche i pracowite, ale zarazem wielkie, bo nakierowane jest bezpośrednio na Boga. Nie chcieli podobać się światu, ale w każdej chwili swojego życia Bogu i tylko Bogu. Ich niezwykła skromność i zaufanie Panu stworzyły niezwykłą harmonię rodzinną. Poprzez wzajemny szacunek, zrozumienie, nakierowanie na potrzeby drugiego człowieka. Ukazuje nam prawdziwy sens i piękno życia ludzkiego, które może się zrealizować przez miłość i poszanowanie Boga. Jest wspaniałym drogowskazem na dzisiejsze czasy.

Każda chrześcijańska rodzina, – czyli Domowy Kościół, wzmocniona obecnością Chrystusa, tak jak Święta Rodzina wzmocniona obecnością Dzieciątka Jezus pielgrzymuje, idąc na spotkanie Boga Ojca.

Na tej drodze współczesne rodziny kroczą śladami wędrówki odbytej już kiedyś przez Świętą Rodzinę, która szła, jako pierwsza w tej pielgrzymce wiary, którą jest życie.
Rodzina to cudowny Boży wynalazek. Gdyby nie ona, nigdy byśmy nie zaznali tak wiele miłości, ale tez nie nauczylibyśmy się kochać. A nauczyć się warto, bo to z miłości będziemy rozliczeni w niebie. Małżeństwo i rodzina to tak, że doskonałe lustro, w którym zobaczysz, jaki naprawdę jesteś. Tu nie ujrzysz się wyretuszowanego bez zmarszczek i niedociągnięć. Małżeństwo to powołanie do zupełnie nowego, nieegoistycznego życia. To gotowość do poświęceń dla drugiej osoby, gotowość do miłości, która posyła w codzienność, często szarą i trudną, ale dzięki wierze wiemy, że sprostamy…

Gary Thomas autor „Świętego małżeństwa „napisał: „Relacja z małżonkiem i dziećmi ma rozszerzyć ci serce i zwiększyć twoją zdolność do miłości”. 27 grudnia 2020 roku podczas rozważania poprzedzającego modlitwę „Anioł Pański”, Ojciec Święty ogłosił, iż podczas zbliżającej się uroczystości św. Józefa zostanie zainaugurowany specjalny Rok poświęcony Rodzinie „Amoris laetitia”. Papież Franciszek wskazał, że jest ona wzorcem oraz źródłem inspiracji dla wszystkich rodzin świata. „Na wzór Świętej Rodziny, jesteśmy powołani do ponownego odkrycia wychowawczej wartości rodziny: musi być ona oparta na miłości, która nieustannie odnawia relacje i otwiera perspektywy nadziei. W rodzinie można doświadczyć szczerej komunii, gdy jest ona domem modlitwy, gdy miłość jest głęboka i czysta, gdy przebaczenie przeważa nad niezgodą, gdy codzienna chropowatość życia jest łagodzona przez wzajemną czułość i pogodną akceptację woli Boga. W ten sposób rodzina otwiera się na radość, którą Bóg daje tym wszystkim, którzy potrafią dawać z radością. Rodzina ma ewangelizować przykładem życia” – powiedział papież.

„Tyś stworzył mężczyznę i kobietę, aby jedno było oparciem dla drugiego, aby dzieci rodziły się z ich miłości, aby ich jedność była odbiciem jedności, jaka jest między Twym Synem a Kościołem.”

Czasami zapominamy, że Bóg prowadzi nas gdzie indziej niż byśmy chcieli. On chce, aby przeze mnie lub Ciebie mogli poznać Pana Jezusa ci, którzy nas spotkają. Bo tam gdzie w prostocie człowiek kocha drugiego, tam jest Boże narodzenie.
Zachęcam Was – drodzy małżonkowie do wstąpienia do Domowego Kościoła. Należenie do wspólnoty nie jest, receptą na całe zło i troski, jakie w tej chwili Was dotykają, ale narzędziem do wzrastania każdego dnia. Podczas spotkań małżeństw w kręgach czytane jest słowo Boże. Każdy rozumie je inaczej, bowiem – Pan Bóg do każdego mówi w inny sposób, ponieważ potrzebuje czegoś innego. Dzieląc się naszymi przemyśleniami, ubogacamy się nawzajem. Jesteśmy pod opieką kapłana. Jeśli ktoś ma problemy, mówimy o nich, bo mamy świadomość, że ktoś będzie się za nas modlił. Więzi stworzone przez krąg maja niesamowite spoiwo. W tej chwili składamy się z trzech małżeństw i jestem pewna, że w każdej sytuacji mogę liczyć na ich pomoc i przede wszystkim modlitwę. Od dwóch lat razem z mężem Tomaszem mamy wspaniałych przyjaciół – Monikę, Sebastiana, Tomasza i Małgorzatę, za co CHWAŁA PANU!
Joanna

Loading